Mało jest zamków „na wodzie”. Dlatego gdy natkniemy się na taki obiekt, tym bardziej on nas zaciekawia. Obronna siedziba rycerska w postaci nawodnego zamku gotycko-renesansowego w Wojnowicach (mapa: Wojnowice) powstała w XIV wieku.

Wśród lasów i mokradeł – jak ze strasznych bajek, które najbardziej podobają się dzieciom – na dębowych palach wzmocnionych gliną i głazami, otoczony fosą, powstał zamek, a raczej niewielki uroczy zameczek.

Niedługo po powstaniu, bo już w XVI wieku, właściciele wywodzący się z wykształconych wrocławskich patrycjuszy postanowili przekształcić go w renesansową siedzibę. Przebudowę rozpoczął w 1513 roku Mikołaj von Schebitz, a po nim prace kontynuowała Lukrecja Boner z mężem Andrzejem Hartwigiem (albo jak pisze Wikipedia Andreas Hertwig) – to oni nadali zamkowi obecny kształt.

Po roku 1576 Wojnowice przez krótki okres powróciły do rodu von Schebitz, aby po 16 latach trafić w wyniku sprzedaży w ręce Jakuba i Sebalda Bonerów.
Tarcze herbowe i tablice inskrypcyjne nad wejściem do zamku to swoista wizytówka najważniejszych zleceniodawców rozbudowy.

Późniejsze losy zamku to dość częsta zmiana właścicieli wywodzących się ze śląskich rodów mieszczańskich. Ostatnimi właścicielami w latach 1940-1945 była rodzina von Livonius.

Po II wojnie światowej przez okres kilkunastu lat osierocony obiekt niszczał, był rozkradany praktycznie ze wszystkiego. Dopiero w latach 1961-1984 zamek poddano gruntownemu remontowi.
Obecnie właścicielem zamku jest Stowarzyszenie Historyków Sztuki, które stwarza tu dobre warunki do różnych prac twórczych – zamek oprócz funkcji hotelowej i restauracyjnej pełni także rolę Domu Pracy Twórczej.

Wokół zamku można odbyć nastrojowy spacer po dużym ogrodzie. Słowem sielanka, tak bardzo potrzebna zapracowanym czy znerwicowanym mieszczuchom.

Więcej zdjęć zamku znajdziecie na naszej stronie:
https://tripsoverpoland.pl/index.php?s=2002-10.php
Dużo szczegółowych informacji o architekturze zamku i jego historii można znaleźć na oficjalnej jego stronie:
http://www.zamekwojnowice.pl/historia.htm
Warto tu przyjechać choćby po to, aby spróbować jednej z 46 zup lub któregoś z 61 dań mięsno-rybnych i 90 przekąsek. Na zamku działa też galeria sztuki, w której można kupić dzieła promowanych twórców w cenach autorskich.