Od początku roku 2017 alarmy smogowe zaczęły coraz częściej docierać do naszej świadomości. To co nas, i zapewne nie tylko nas, może w tej trudnej sytuacji cieszyć, to np. takie artykuły jak ten „Wieliczka leczy ze smogu. Wystarczy kilka godzin w kopalni soli, żeby poczuć się lepiej„. W artykule tym można m.in. przeczytać, że: „Badania przeprowadzone 135 m pod ziemią pokazują, że stężenia niebezpiecznych cząstek są tam wyjątkowo niskie (średnie stężenie PM4 to 7 mikrogramów na metr sześc.). Tymczasem w Krakowie zimą dochodzą nawet do 100-190 mikrogramów/m sześc.„. Nie jest to oczywiście radość, która pozwoliłaby pełną piersią odetchnąć powietrzem bez szkodliwych substancji, ale przynajmniej na dłuższą chwilę daje możliwość spędzenia czasu zarówno zdrowo, jak i edukacyjnie w pięknym i historycznie bardzo interesującym miejscu.
W Wieliczce i samej kopalni soli byliśmy do tej pory dwukrotnie w latach 2000 i 2008. Na stronie kopalni można przeczytać m.in. „Kopalnia Soli „Wieliczka” to jeden z najcenniejszych zabytków kultury materialnej i duchowej na ziemiach polskich, rocznie odwiedzany przez ponad milion turystów z całego świata.
To także zabytek klasy światowej, wpisany jako jeden z pierwszych dwunastu obiektów na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Kopalnia Soli „Wieliczka” dzisiaj to zarówno wielowiekowa tradycja jak i nowoczesność, kilkusetletnia historia i podziemne miasto z rozbudowaną infrastrukturą.
Kopalnia to dorobek kilkudziesięciu pokoleń górników, pomnik historii Polski i narodu polskiego – marka, która istnieje w świadomości Polaków od stuleci.„

Jak możemy przeczytać np. w artykule: „Region wielicki. Smog wkracza do akcji” z końca zeszłego roku: „Listopadowy atak smogu w Krakowie odczuli także mieszkańcy powiatu wielickiego. Nie od razu, ale pod koniec feralnego tygodnia, kiedy zanieczyszczenie krakowskiego powietrza przekroczyło wszelkie normy, a 6 listopada jego jakość była najgorsza od trzech lat.”
I dalej: „Najlepiej jest… pod ziemią. W komorach uzdrowiskowych kopalni stężenie pyłu drobnocząsteczkowego jest dwukrotnie niższe niż w rejonie tzw. zielonych płuc Polski i niemal 20-krotnie niższe niż szczytowe stężenia w Krakowie.„.
Szczegóły oferty uzdrowiskowej w kopalni w Wieliczce można znaleźć np. na tej stronie: „Uzdrowisko Kopalnia Soli „Wieliczka” świadczy usługi medyczne w leczniczych komorach solnych na III poziomie Kopalni (135 metrów pod ziemią). Tajemnicą sukcesu uzdrowiska jest dobroczynny dla zdrowia leczniczy mikroklimat zabytkowych podziemi Kopalni. W komorach prowadzona jest aktywna rehabilitacja pulmonologiczna w warunkach subterraneoterapii w kilku formach: pobytów dziennych lub 21-dniowego leczenia uzdrowiskowego, a kuracjusze, którzy mogą przyjechać do solnych podziemi tylko na chwilę, do swojej dyspozycji mają ofertę Dzień dla Zdrowia lub mogą skorzystać ze Zdrowego Snu w leczniczym mikroklimacie.„.

My pokażemy ścieżkę turystyczną, aby zdecydowali się Państwo odwiedzić to ciekawe miejsce nie tylko dla jego walorów zdrowotnych. Choć te walory mogą się okazać w najbliższych latach bardzo istotne dla bardzo wielu turystów i to nie tylko z Polski.
Poniżej minigaleria ze spaceru po kopalnianych „wnętrzach” Wieliczki.


























Jak można przeczytać na stronie „Polskiego Alarmu Smogowego„:
„Rekord zanieczyszczenia powietrza w Polsce w styczniu — Brzeszcze, gmina premier Szydło
Najwyższe stężenie miesięczne pyłu PM10 spośród wszystkich 180 stacji pomiarowych w Polsce odnotowano w… Brzeszczach. Gmina, w której mieszka premier Szydło odnotowała średnie stężenie miesięczne pyłu zawieszonego PM10 na poziomie 202 ug/m3. Żadna z pozostałych stacji pomiarowych w kraju nie miała tak wysokich średniomiesięcznych odczytów zanieczyszczenia.„.
Jeśli więc polskie zabytki pod ziemią mogą nam pomóc w nabraniu czystego oddechu, to zapraszamy tym wpisem do Kopalni Soli „Wieliczka”, a bardziej zdrowotnie do Uzdrowiska Kopalnia Soli „Wieliczka”.