Kiedy ostatni raz byliśmy w Podzamczu w 2003 roku i zawędrowaliśmy na Górę Birów to wyglądała ona całkiem zwyczajnie.

Zagubiona w środku lasu była miejscem równie malowniczym co tajemniczym.

Po prostu jedno z wielu wzniesień na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, choć wyróżnia je zagłębienie otoczone skalnymi ostańcami o stromych zboczach.

Gdy trafiliśmy tam w maju 2012 roku naszym oczom ukazała się już inna góra.

Na jej szczycie odtworzono grodzisko z palisadami.

Jak można przeczytać w Wikipedii „ustalono że pierwszymi mieszkańcami góry byli ludzie ze schyłkowego okresu neolitu lub początku epoki brązu. Wiadomo również, że miejsce to zasiedlali przedstawiciele kultury łużyckiej. W wieku IV i V n.e. Górę Birów zamieszkiwały plemiona germańskie (przypuszczalnie Wandalowie). Ostatnią osadą była od VIII wieku osada słowiańska. Słowianie zdecydowali się na ufortyfikowanie góry od strony północno-wschodniej wałem kamienno-drewnianym oraz od strony zachodniej murem na zaprawie wapiennej. Ustalono, że gród został spalony w pierwszej połowie XIV wieku. Prawdopodobnie w wyniku walk o zjednoczenie Polski pomiędzy Władysławem Łokietkiem a Wacławem II Czeskim.”

Jest to więc miejsce bardzo ciekawe historycznie, ale też po prostu piękne widokowo. Ze szczytu góry znakomicie widoczny jest zamek Ogrodzieniec.

Z Podzamcza można tu dojść w kilkanaście minut ścieżką przez las. Miejsce w odróżnieniu od otoczonego straganami Ogrodzieńca jest wytchnieniem dla oczu i uszu. Cisza i spokój, atmosfera leśnego pikniku to atuty Góry Birów.

Warto więc tu dotrzeć i obejść górę z każdej strony, nie mówiąc już o obowiązkowym wejściu na teren grodziska.

Zapraszamy także na nasz krótki film z tego miejsca.
Więcej zdjęć z Góry Birów można obejrzeć na naszej stronie:
https://tripsoverpoland.pl/index.php?s=2012-8.php
