W dniu 16.10.2011 Pan Michał Kosiarski na stronie Zamku Królewskiego na Facebooku zamieścił list otwarty o następującej treści (publikujemy za zgodą autora):
List Otwarty do Dyrektora Wawelu Jana Ostrowskiego
Szanowny Panie Profesorze,
Jako turysta zwracam się do Pana z prośbą o przestrzeganie wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 5 marca 2010 r. (sygn. XVII Amc 1145/09). Wyrok ten znosi zakaz fotografowania muzealiów. Wyrok ma moc obowiązującą wobec wszystkich muzeów publicznych, co potwierdza resort kultury. Po tym wyroku wiele muzeów zniosło zakazy fotografowania, w tym ostatnio Muzeum w Kozłówce.
Pana placówka nadal jednak uniemożliwia turystom robienie zdjęć bez flesza w swoich wnętrzach. W kolejnym roku czeka Polskę wydarzenie ściągające do naszego kraju setki tysięcy turystów – Euro 2012. Wiele z tych osób będzie chciało odwiedzić Wawel. Nie chcę się wstydzić, że tak ważna dla Polski instytucja kulturalna nie przestrzega polskiego prawa i sądowych wyroków.
Oby Wawel poszedł śladem Kozłówki.
Michał Kosiarski, autor pozwu ws. zakazu fotografowania.
Przyłączając się do listu otwartego Pana Michała Kosiarskiego chcielibyśmy podkreślić, że w dobie Internetu, a także w obliczu wielu nowych technologii pozostawanie Wawelu na obecnym stanowisku zakazów w stosunku do turystów wydaje się przestarzałe i nienaturalne.
Ochrona zabytków nie kłóci się z pozwoleniem dla turystów na zaspokajanie ich życiowych pasji, czy choćby chęcią utrwalenia na zdjęciach chwili pobytu w tym zacnym miejscu.
Propagowanie historii Polski i jej najwspanialszych zabytków, szczególnie w okresie przed tak ogromną imprezą jaką jest Euro 2012, w sposób dogodny dla muzeum ale również nie ograniczający turystów wydaje się być rozwiązaniem wskazanym i optymalnym dla obu stron.
Pozwólcie gościom zarówno zza granicy jak i naszym krajowym turystom poczuć magię Wawelu, poznać gościnność gospodarzy tego szacownego zabytku i zabrać w elektronicznej pamięci obrazy z tych wspaniałych miejsc, aby mogły być przekazane ich rodzinom i znajomym, a także aby w odleglejszym czasie były dla nich wszystkich najskuteczniejszą zachętą do ponownych odwiedzin naszego kraju.
Funkcja edukacyjna realizowana przez muzeum dla szkół i przedszkoli może być wspaniale rozszerzona także na akcję promocyjną w o wiele szerszym wymiarze przed Euro 2012 i w trakcie trwania tej imprezy. Fotografowanie wnętrz podczas takich sesji promocyjnych może być świetną okazją zarówno do prezentacji elementów historii Polski, jak i pewnym rodzajem konkursu w rodzaju „Wiki lubi Zabytki”. Tu pole do popisu zostawiamy muzeum, które na pewno ma już daleko idące plany związane z możliwością zaprezentowania się w tym sprzyjającym okresie zainteresowania naszym krajem, jego kulturą i historią, ale także zasadami przestrzegania prawa przez takie instytucje jak Zamek Królewski na Wawelu.
W Gazecie Krakowskiej można przeczytać artykuł na temat obecnie obowiązującego zakazu fotografowania we wnętrzach na Wawelu. Co dziwne Wawel już przez 10 tygodni zezwalał na fotografowanie, ale nie potrafił sobie poradzić z ciągle błyskającymi fleszami, więc nie widząc wyjścia z sytuacji po prostu wprowadził zakaz ponownie. Wydaje się nam, że taki brak pomysłów na kontrolę użycia flesza przez turystów był znakomitą wymówką dla władz Wawelu. Wystarczyłoby aby ochrona w ciągu 5 sekund ustaliła czy aparat będzie błyskać fleszem czy nie – turysta powinien być poproszony aby zrobił przykładowe zdjęcie przed wejściem, jak błyśnie flesz to prosimy zostawić aparat w szatni. Bardzo skutecznym środkiem jest po prostu zaklejenie lampy zwykłym przylepcem. Ale jak nie ma chęci to kończy się na totalnym zakazie.
Trochę dziwne jest też dla nas sformułowanie w powyższym artykule: „Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które sprawuje nadzór nad zbiorami na Wawelu, odpowiedziało wymijająco, że ustalanie regulaminu pozostawia dyrekcjom muzeów.” – tu nasuwa się pytanie, czy MKiDN pozostawia także do swobodnej interpretacji prawomocne wyroki sądu?
27.10.2011 – Odpowiedź z Wawelu dostępna jest w pliku: Wawel – odpowiedź
Cóż… dziwne to wszystko, bo świadczy o pewnym braku kompetencji w organizowaniu ruchu turystycznego i egzekwowaniu wymyślonych przez muzeum zakazów: „Skuteczna egzekucja zakazu używania lampy błyskowej nie jest wykonalna” – to raczej brak dobrej woli zarządzających zamkiem i pewnego zmysłu organizacyjnego oraz znajomości sprzętu fotograficznego. Jeśli nie potrafi się skutecznie zapobiegać takim przypadkom, to strach pomyśleć co może faktycznie stać się z tak cennymi zbiorami przy takiej organizacji. Rozważania prawne zostawiamy do oceny kompetentnym prawnikom, ale i one budzą ogromne wątpliwości nawet u laika.
Możemy tylko zadać fotograficzne pytanie: Wawel za zamkniętymi drzwiami przed fotografującymi wnętrza turystami… czy tak musi być?
Aktualizacja 15.01.2020 – zachęcamy do lektury wpisu „Na Wawelu Zwiedzający mają prawo wykonywania fotografii i filmów amatorskich, pamiątkowych – bez użycia lamp błyskowych, statywów oraz tzw. selfie-sticków„.
2 odpowiedzi na “List otwarty Pana Michała Kosiarskiego do Dyrektora Wawelu w sprawie zakazu fotografowania wnętrz”
Zakaz dotyczy także filmowania, co obala ich obłudną argumentację, jakoby na sercu leżało im dobro zbiorów. Moim zdaniem zakaz filmowania, czy fotografowania jest jedynie wynikiem arogancji i buty typowego biurokraty, który powierzony swojej pieczy obiekt traktuje jak prywatny folwark.
Piotr Mosuń