W licznej facebookowej grupie Poland po udostępnieniu przez nas wpisu Fundacji Pałac Gorzanów informującego o postępach prac  zabezpieczająco-budowlanych przy ratowaniu tego pięknego obiektu zabytkowego opatrzonego naszym dopiskiem „Doceńmy te wysiłki i pomóżmy ratować ten zabytek” ktoś zadał pytanie jak w tytule tego wpisu.

Gorzanów'2014
Gorzanów’2014

Pytanie jak pytanie, ale jednak coś w tym pytaniu jest takiego, co każe chyba nie tylko nam zastanowić się nad w ten sposób postrzeganą sytuacją w naszym kraju, szczególnie w odniesieniu do działań skierowanych na ratowanie obiektów zabytkowych.

Kilka dni temu opublikowano artykuł „Zabytkowy pałac w Bełczu Wielkim popada w ruinę, a radni gminy czekają na wybory” – warto przeczytać ten artykuł, gdzie na końcu napisano: „Nie wierzę jednak, że w tym okresie wyborczym ktoś ten temat ugryzie. Radni powiedzieli wyraźnie, że w ostatnim miesiącu urzędowania nie podejmą istotnych decyzji na konto innej rady, która zostanie przecież niedługo wybrana — tłumaczy wójt.

Czyli wszystko blokują wybory… Czy radni gminy Niechlów naprawdę nie spojrzeli na sprawę z innej, nieco bardziej oczywistej perspektywy? Gdyby dołożyli wszelkich starań, aby cenny zabytek wrócił do gminnych nieruchomości i stał się nie tylko wizytówką okolicy, ale miejscem pracy dla mieszkańców, wyniki wyborów mogłyby się okazać dla nich bardzo zadowalające. Na tyle, by kontynuować z dobrym skutkiem projekt pod hasłem „pałac w Bełczu Wielkim”. Czy to niewystarczająca mobilizacja? O zwykłej trosce o piękny zabytek na terenie własnej gminy już nie wspominam…

A tymczasem bohater całej sprawy z roku na rok ulega coraz większej dewastacji, a jego przyszłość rysuje się w czarnych barwach…

Czytając powyższy artykuł, można zadać to samo tytułowe pytanie z naszego wpisu, przykładając uzasadnienie do każdej możliwej wymówki i zaniechania w myśleniu o ochronie zabytków. Łatwiej jest nie robić nic, bo akurat zaraz są wybory, bo trzeba by dołożyć trochę własnej inicjatywy i wytworzyć jakieś niezbędne dokumenty, itd. itp.  Słowem „nie da się i już”. I tak tkwimy w tym niedasizmie od pokoleń, a zabytki nikną za oknami obrad samorządów czy innych instytucji powołanych do ich ochrony.

Nasza odpowiedź na tak postawione pytanie w powyższej grupie była taka: „Nie uogólniajmy zbytnio. To, co widać w mediach, to nie jest kompletny i rzeczywisty obraz naszego kraju — tam pokazuje się celowo skrajności dla lepszej oglądalności. Lokalne społeczności często potrafią działać zgodnie. A ochrona dziedzictwa narodowego, w tym także zabytków to dziedzina zaniedbana przez dziesiątki lat i nie stać nas na tracenie kolejnych cennych obiektów z jakiejkolwiek wymówki.  My staramy się przekazywać tego rodzaju informacje, aby pokazać ogrom prac i trudu, jaki należy włożyć, aby ratować zabytki w Polsce. Na szczęście i wbrew Pani opinii jest coraz więcej ludzi doceniających rolę dziedzictwa narodowego choćby jako element lokalnej infrastruktury turystycznej, przynoszącej dochody lokalnym społecznościom i dającym tam na miejscu nowe miejsca pracy. Zachęcamy do lektury wątków na stronie: Uratowane obiekty zabytkowe w Polsce  – gdzie pokazujemy coraz liczniejsze uratowane obiekty zabytkowe w Polsce, a także do lektury wątków w grupie: Ratujemy polskie zabytki = Ratujemy zabytki w Polsce, gdzie podawanych jest wiele skrajnych przykładów, zarówno tych złych, ale też coraz liczniejszych tych dobrych.”

W artykule „Kupię pałac, będę kustoszem” napisano m.in.: „Ratowanie pałacu jest naszym obowiązkiem. Jesteśmy to winni pamięci kanclerza Andrzeja Zamoyskiego, dzięki któremu Bieżuń jest dziś tym, czym jest„. Poniżej nasze zdjęcie z Bieżunia z 2000 roku.

Bieżuń'2000
Bieżuń’2000

Udostępniając ten wpis na naszej facebookowej stronie, opatrzyliśmy go komentarzem: „Czyżby przełom w myśleniu o zabytkach na swoim terenie?„. Zapewne wszyscy kochający zabytki w Polsce mamy nadzieję na taki szybki przełom w myśleniu o naszym wspólnym historycznym dziedzictwie. Takich pozytywnych przykładów choćby z doniesień prasowych w ostatnich dniach jest już sporo np.:  „Szkoła w pałacu” czy  „Jak ruiny w złoto zamienić„.

Na stronie Uratowane obiekty zabytkowe w Polsce  dwa kolejne obiekty przystąpiły do konkursu „Doceniony przez społeczność Uratowanych obiektów zabytkowych w Polsce„:
– Pałac w Wojnowicach koło Raciborza – głosujemy tutaj.
– Folwark Karczemka – głosujemy tutaj.
Aktualizacja 17.08.2014 – mamy kolejne zgłoszenie do konkursu:
– Pałac w Warmątowicach Sienkiewiczowskich – głosujemy tutaj.
Aktualizacja 19.08.2014 – mamy kolejne zgłoszenie do konkursu:
– Pałac Pozorty – głosujemy tutaj.

Zachęcamy wszystkich ratujących obiekty zabytkowe w Polsce do udziału w naszym konkursie – to jest dobre miejsce, aby pokazać swoją żmudną pracę i wieloletnie zaangażowanie w przywracanie zabytkom ich dawnego blasku i tworzenie w nich miejsc przyjaznych turystom. Społeczność Uratowanych Obiektów Zabytkowych w Polsce – aktualnie to już 2485 osób — bardzo docenia wszelkie wysiłki na rzecz przywracania obiektów zabytkowych do normalnego codziennego życia. W konkursach na certyfikat uznania tej społeczności bierze udział coraz więcej osób.

Aktualne wyniki ostatnich głosowań przedstawia poniższa grafika:

Aktualne wyniki ostatnich głosowań
Aktualne wyniki ostatnich głosowań

Loading


Zostaw komentarz = Leave a comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.